piątek, 12 lipca 2013

4

Wstalam na lekkim kacu.Byla 7 rano,wiedzialam ze Harry jeszcze spi wiec poszlam go obudzic.
-wstajemy,wstajemy spiochu,wakacje czekaja!-wyszeptalam mu do ucha delikatnie drapiac je przy tym opuszkami palcow.Co ja odpierdalam!Brrr
H-no takie poranki to ja lubie-mruknal
-wstawaj,bo reszta na nas czeka
Harry zwlekl swoje cielsko z lozka i poszedl do lazienki,ja poszlam zrobic nam sniadanie
H-ładnie zabalowalismy -powiedzial wchodzac do kuchni  gdy sniadanie bylo juz gotowe a on uporal sie z poranna toaleta
-no zabalowalismy,ale nie ukrywam, mi sie podobalo
H-mi jeszcze bardziej-spojrzal swoimi zielonymi oczami wprost w moje. Co my odpieprzamy!?"Porozmawialismy troche o podrozy, zjedlismy i wyszlismy do taksowki. Po 30 min bylismy na lotnisku.
Z-ladnie przygarowaliscie-powiedzial Zayn
H-to przez Loren, figli jej sie z rana zachcialo-powiedzial a po chwili wszyscy wybuchli smiechem
-ahh,wiem ze chcialbys, ale nic z tego,za mlody jestes-powiedzialam i ryknelismy smiechem po raz kolejny
L-dobra,koniec gadania,wsiadamy.
Zatem wsiedlismy do samolotu.Wszystkie dziewczyny usiadly obok siebie,bylo nas 5 ,bo Niall zabral swoja kuzynke. Pierwsze 2 godziny przegadalysmy.
P-Harry na Ciebie leci Loren, nie zauwazylas tego ? -rzucila nagle Perrie wcinajac chipsy
-Perrie kochanie ale on bedzie moim bratem-powiedzialam zmieszana
E-przybranym!-krzyknela Eleanor
Postanowilam opowiedziec im ze szczegolami wydarzenia z poprzedniej nocy. Sluchaly uwaznie kazdego mojego slowa. Danielle podsunela mi pomysl.
D-jak bedziemy na miejscu ,na pewno pojdziemy na impreze.Ja urzadze dla nas mini konkurs o zwyciezki kieliszek wodki,
powiedzmy ze twoim partnerem bedzie Niall. Jesli wygrasz , przegrany bedzie musial spic podwojny kieliszek z Twoich ust,gralam w to kiedys i bylo mega !-pisnela na koncu.- Hazz pewnie bedzie zly, tzn dazymy do tego by zobaczyc jego reakcje, staraj sie caly wieczor bawic z Niallem -dodala
-Dan ale ja nie chce wykorzystywac Nialla do swoich eksperymentow, on jest taki kochany i kruchy-powiedzialam
D-oj kochana, nie pekaj
-Kocham Cie Danielle!-krzyknelam
Jej pomysl byl dobry, najbardziej zal mi bylo Nialla, ale raz nie zawsze.Tak czy siak schlejemy sie przy tym do umarlego. Danielle wszystko robila by mnie zeswatac z Harrym, juz raz pilismy tequile a Harry musial spijac ja z mojego pepka. Polozylysmy sie na troche,gdy wstalysmy zostalo 30 min do ladowania. Kurde przespalysmy cala droge. Gdy juz wyladowalismy ruszylismy prosto do naszego domku, na plazy ktory wynajelismy.Oczywiscie zrobilam niezly raban bo Harry i ja mielismy pokoj razem, z jednym lozkiem.
H-oj Lor, nie przejmuj sie, nie bedzie bolalo, co najwyrzej sprawie Ci przyjemnosc-powiedzial a ja zrobilam sie czerwona na calej twarzy
-przestan, to nie jest smieszne Harry -powiedzialam. Niall mial pokoj ze swoja kuzynka Kim, a reszta wiadomo, parami. Harry chcyba chcial mnie wkurzyc, bo powiedzial ze przez to ze bedziemy miec wspolny pokoj, nie bedzie mogl przyprowadzac sobie panienek. Zostawilam to bez komentarza i zaczelam rozpakowywac ciuchy. Zmiana czasu targnela moim organizmem i postanowilam odpuscic sobie impreze. Wypilam drinka i poszlam spac.

Ranek.
Obudzil mnie Harry wslizgujacy sie do lozka ,obijajac przy tym swoimi nogami o moja.
-a Ty gdzie sie szlajales? -wyburczalam
H-nie poszlas z nami wiec znalazlem sobie kolezanke i kochalem sie z nia do 9 rano-wybelkotal
-cuchniesz wódą! Fuj brzydze sie tobą-wyszlam z pokoju, poszlam po dziewczyny by zrobic sniadanie. Bylam oburzona wiec odrazu widzialy ze cos jest nie tak, wiec musialam powiedziec im wszystko. Wypaplaly mi kazdy szczegol zeszlej nocy, okazalo sie ze tylko Kim,Hazz i Niall wyszli, cala reszta spala tak jak ja.Kim opisala mi 'kolezanke ' Harrego ,mowila ze mizial sie z nia przy barze a potem zniknal z nia, az do chwili w ktorej ja go zobaczylam.  Bylam juz pewna ze moja zemsta go cholernie zaboli. Po sniadaniu poszlysmy na plaze, troche pozwiedzalysmy.Byla gdzies 17.30 jak wrocilam do pokoju,Harrego nie bylo ale byl tak swietny ze zostawil mi karteczke'jestem z Casandra,pozniej spotkamy sie na plazy' W co on pogrywal ? Zgniatlam te cholerna kartke i poszlam robic sie na bostwo. Tak jak sie umowilysmy ,spotkalysmy sie w lazience i jedna doradzala drugiej w kwestiach makijazu. Ubralam trikini i do tego same jeansowe spodenki, we wlosy wpielam wielkiego kwiata i ruszyllismy na impreze. Co sie okazalo to byla impreza na plazy, ludzi byla masa. Zajelismy miejsca przy barze ,zaczelismy pic i swietnie sie bawic. Po 3 godz. pojawil sie Harry,nie byl sam, byl z niska brunetka , byla piekna. Chyba poczulam sie zazdrosna.
P-o 23 zaczynamy nasz plan-powiedziala Perrie
dobra-przytaknelam
Do 23 udawalam ze nie jestem zla, zazdrosna ani nic z tych rzeczy.Poprostu nie zwracalam uwagi na Harrego. Wybila godzina zemsty. Danielle krzyknela
D-robimy walke o zwyciezki kieliszek-wszyscy sie zgodzili, tym samym ulatwiajac nam sprawe-podzielmy sie w pary
K-ja bede sedzia!-krzyknela Kim
D-pierwsza para Liam i Ja-powiedziala Danielle
Z-Druga ja i Perrie-zglosil sie Zayn
H-ja i Casandra-powiedzial Hazz patrzac caly czas w moje oczy, to bylo wredna, nie wiedzialam o co mu chodzi
-JA i Niall-usmiechnelam sie szyderczo do Harrego a jego klatka piersiowa zaczela sie gwaltownie poruszac, czyzby sie czegos obawial ?
E-ja i Louis-powiedziala El zakanczajac wpisy , nie bylo nas wiecej:D
Poszlo gladko, pierwsza para miala za soba nasza glupkowata zabawe, drugiej tez poszlo niezle choc Perrie odpadla w 3 kieliszku:D Harry i ta flondra tez sobie poradzili, Harry wygral.
Teraz mialam byc ja i Niall.
D-ok, rece do tylu, robimy to samymi ustami-kiwnelam glowa ze zrosumielam o czym mowi-Loren jesli przegrasz musisz wypic z ust Nialla
-ok-Harry stanal jak wryty gdy zobaczyl ze zaraz mamy zaczac.Na barze stalo 11 podluznych kieliszkow, napelnione byly do pelna.
D-start -krzyknela Danielle
Gdy Niall byl przy drugim ja konczylam czwarty, a za chwile piaty kieliszek , ktory bezczelnie oblizalam patrzac Harremu w oczy. Spuscil wzrok ,ale zaraz gdy Danielle krzyknela ze mam wlac sobie do ust wodke podniosl go szybko obserwujac final . Niall podszedł a ja wlalam sobie wodke do ust, po czym przyciagnelam go do siebie. Nasze usta sie dotknely a ja wpuscilam wodke ze swoich ust do jego.Chyba bylo mi malo bo zakonczylam ten maly spektakl subtelnym pocalunkiem. Skonczylismy , Niall spojrzal mi w oczy, mial faze, bylo po nim widac. Szybko przenioslam swoj wzrok na Harolda , byl zielony z zazdrosci. A wiec udalo nam sie, zemsta najlepiej smakuje na zimno.
H-dosc tej glupiej gry-krzyknal Harry
E-a ty sie nie pultaj tylko zajmij sie swoja latynoska-zdenerwowala sie El
H-w dupie ją mam-powiedzial a jego kolezanka odwrocila sie na piecie i zniknela w tlumie.
-Niall chodz-wzielam go za reke i poszlismy tanczyc. Wywijalismy dbre 30 min,HARry tylko sie przygladal i zaczynal kipiec ze zlosci . W pewnym momencie zaschlo mi poprostu w gardle, wiec wymienilam sie z Kim i teraz ona tanczyla ze swoim kuzynem a ja poszlam do baru.
-kamikadze 3 x -powiedzialam
H-szalejesz dzis-powiedzial zachrypniety glos zza moich plecow . Harry! Usiadl sie na stolku obok mnie.
-w jakim sensie?
H-ogólnym. Wygladasz pieknie-bąknal
-ty tez!
H-nawet na mnie nie spojrzalas
-widzialam cie juz dzis-powiedzialam,wzielam moje trzy kieliszki i ruszylam w kierunku plazy by wszystko przemyslec w ciszy.
Po drodze szybko wypilam wszystkie kieliszki i odpalilam papierosa co wywolalo w mojej glowie, szum  i zawroty.Mialam bombe kolosalnych rozmiarow. Zgasilam papierosa i polozylam sie na piasku. Gwiazdy byly wtedy takie ruchome ^^
H-tu tez Cie znajde-powiedzial kladac sie obok mnie-nie uciekniesz mi
-fcego fty fcef-wymamrotalam jakies zdanie ktore mialo brzmiec 'czego ty chcesz'
H-uuuu, chyba ktos musi pojsc spac
-nie!
H-tak-pochylil sie nad moimi zwlokami i usmiechal sie nie pokazujac zebow
-daj mi spokoj
H-idziemy-wzial mnie na rece i zaniosl do naszego domku. Bylismy wtedy sami, mogl mnie zgwalcic, wykorzystac albo jakies inne zboczenstwa robic.Polozyl moje zwloki na lozku,okryl satynowa koldra,wyszedl a po chwili wrocil i polozyl sie obok mnie. Mialam zamkniete oczy wiec myslal ze spie
H-teraz moge Ci powiedziec co zechce, spisz, jestes zalana i nic jutro nie bedziesz pamietac.Z ta dziewczyna nie spalem,chociaz ona nalegala. Sam nie wiem czemu tego nie zrobilem.Odkad Cie poznalem caly czas o tobie mysle .Nie obchodza mnie nasi rodzice.Zdobede Cie Loren i bede z Toba, tylko na tym teraz mi zalezy.Jak dzic pocalowalas Nialla mialem ochote go zatłuc.Dlaczego nie mnie tylko jego ? To ja pragne twoich pocalunkow i pieszczot z toba.Zmienilem sie, odkad Cie poznalem nie spalem z zadna dziewczyna.Nie potrafie i nie chce, bo czuje cos do Ciebie,slepa, piekna istoto ludzka, ale na trzezwo nigdy Ci tego nie powiem , bo bys mnie wysmiala.Dobranoc-skonczyl mowic i pocalowal moj policzek.
-dobranoc Harry-powiedzialam i otworzylam oczy na moment by zobaczyc jego reakcje.Byl w takim chamskim szoku ze ciezko to opisac. Mial mine jakby za chcwile mial sie poplakac, jakby mial 6 lat i wlasnie dowiedzial sie ze sw. Mikolaj nie istnieje.Szybko zamknelam oczy i udawalam ze tylko na chwile sie przebudzilam.Postanowilam ze bede udawac amnezje na stepnego dnia rano. Szybko zasnelam,Harry takze troche sie powiercil i usnal.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz